Druh Wojciech Nitecki
Rozmawiamy z druhem Wojciechem Niteckim, wicemistrzem świata w wyciskaniu sztangi na ławeczce leżąc, a także kierownikiem sekcji ?sztangistów? przy TG ?Sokół? w Brwinowie.
Czy druh może nam powiedzieć jak wyglądają zawody, w których druh startuje?
Wojciech Nitecki: Kładę się na ławeczce, po czym ktoś mi podaje sztangę lub sam biorę ją ze stojaku. Następnie opuszczam sztangę do klatki piersiowej na komendę sędziego, troszeczkę przytrzymuję i na komendę sędziego wyciskam sztangę na wyprostowane ręce do góry, cały czas leżąc na ławeczce. Następnie odkładam sztangę na stojak lub ktoś mi pomaga.
Druh jest trenerem całej sekcji przy TG ?Sokół? w Brwinowie, kto bierze udział w zajęciach?
Zgadza się, jestem kierownikiem, trenerem sekcji, w której mamy kilku chłopaków, z którymi jeździmy po Polsce i startujemy w zawodach. Może nie jest nas za wielu, ale mamy kilka wspaniałych osiągnięć na swoim koncie.
Jakie są to osiągnięcia?
Jako kierownik sekcji, weteran, który ma już 58 lat startuję w kategorii 50-59 lat, waga ciała 100-110 kg, mój rekord życiowy to 155 kg, ustanowiony na Mistrzostwach Świata w Niemczech, w których zdobyłem tytuł wicemistrza świata. Moi koledzy z sekcji spisali się równie dobrze, zdobywając jedno wicemistrzostwo oraz III, IV i V miejsce. Także mamy kilka osiągnięć na skalę światową. Osobiście wywalczyłem jeszcze mistrzostwo Europy i III miejsce w Pucharze Świata oraz Międzynarodowe Mistrzostwo Polski.
Czyli w tym roku druh na pewno też się tam wybiera?
Jeżeli znajdziemy odpowiedni samochód na osiem osób, to pojedziemy do Niemiec, jeśli jednak odpowiedniego samochodu nie znajdziemy, to weźmiemy udział w Pucharze Świata, który się odbędzie w Polsce w Zalesiu/k. Terespola. Mistrzostwa Świata odbędą się w Niemczech we wrześniu.
Czy możecie liczyć na pomoc samorządu lub innych instytucji?
Wyjazd na Mistrzostwa do Niemiec kosztuje 75 euro, ale miejscowy urząd jest nam przychylny i zazwyczaj wystarczy pisemna prośba o środki na wyjazd, co zawsze skutkuje ich przyznaniem. Z tych środków zazwyczaj pokrywamy wpisowe. Natomiast koszt dojazdu w postaci paliwa czy zakwaterowanie za granicą udaje się pokryć z darowizn i od sponsorów. Myślę, że po prostu nas lubią.
Kto był pomysłodawcą powołania sekcji sztangistów przy TG ?Sokół? w Brwinowie?
Zawsze lubiłem sporty siłowe, jednak zacząłem trenować 13 lat temu, kiedy skończyłem 45 lat. W tym wieku zdobyłem pierwsze Mistrzostwo Brwinowa. Natomiast kiedyś postanowiłem wybrać się do Pruszkowa, gdzie akurat odbywały się mistrzostwa w wyciskaniu sztangi leżąc, razem z mistrzostwami w kulturystyce. Bardzo spodobały mi się mistrzostwa, a były to zawody, w których pierwszy raz startował Mariusz Pudzianowski, nasz wielki strongman. Udało się wtedy nawiązać kontakty, dzięki którym zdobyliśmy sprzęt i wiedzę jak takie zawody zorganizować. Wtedy zorganizowałem I Mistrzostwa Brwinowa, w których uczestniczyły tylko 3 czy 4 osoby. Jednak potem było coraz lepiej i dzisiaj mam około 90 zawodników z całej Polski, którzy przyjeżdżają do Brwinowa. Wszystkim uczestnikom zapewniamy wyżywienie i napoje, bardzo wspomagają nas sponsorzy.
Dlaczego sekcja powstała przy ?Sokole??
Wcześniej działałem w BKS-ie – Brwinowskim Klubie Sportowym, interesował się wtedy piłką nożną. Trenowałem wtedy w takiej szopce, którą z kolegami udało się wyremontować, otynkować. Zimą przychodziło się tam w grubych rękawicach, żeby ręce nie marzły, bo nie było ogrzewania. Tak wtedy trenowaliśmy. Pojechałem kiedyś do Warszawy na mistrzostwa chcąc wystartować w zawodach, ale okazało się, że nie mogłem wystartować bo nie należałem do żadnego klubu, który jest zrzeszony w Polskim Związku Kulturystyki, Fitness i Trójboju Siłowego. Wtedy z pomocą przyszedł pan Sławomir Ambroszczyk, który wziął mnie do swojego klubu SAMIR Mińsk Mazowiecki. Pod jego opieką wystartowałem w Mistrzostwach Polski, w których zająłem III miejsce. Potem spotkałem prezesa ?Sokoła? w Brwinowie Janka Członkowskiego, którego zapytał czy mogę utworzyć własną sekcję, gdzie byłaby kulturystyka, trójbój siłowy. Było to tym ważniejsze, że ?Sokół? wynajmował halę sportową, na której była siłowania szkolna. To tam rozpoczęła działalność nasza sekcja.
Jakie plany na ten roku?
W tym roku będziemy jeszcze startować nad morzem, w Pucharze Świata w Zalesiu/k. Terespola, pojedziemy także do Bartoszyc oraz na Mazury. Przewidujemy jeszcze 6-8 wyjazdów.
W takim razie życzymy samych sukcesów, czołem!
Czołem!
Rozmawiał
Damian Małecki
Zapraszamy do naszej galerii na facebooku, którą prezentujemy dzięki uprzejmości p. Elżbiety Niteckiej, która zdjęcia przesłała
Podczas zawodów