W przeddzień Święta Niepodległości w Tomaszowie Lubelskim odbyła się promocja książki autorstwa Mirosława Tereszczuka pt. „Towarzystwo Gimnastyczne Sokół w Tomaszowie Lubelskim dawniej i dziś”. Uroczystość ta wpisywała się w program obchodów Święta Niepodległości w tym mieście.
Okładka książki M. Tereszczuka
Niezwykła atmosfera
Patriotyczny charakter spotkania uświetnił koncert pieśni w wykonaniu Zespołu Artystycznego „Tomaszowiacy” pod kierownictwem Mariana Gumieli. Wzruszenie uczestników spotkania wzbudził również niezwykle urzekający występ uczennicy klasy VI Szkoły Podstawowej z Łaszczowa – Zuzi Dorota, która wykonała scenkę rodzajową: „Hej Sokole ! – Pan Wołodyjowski Henryka Sienkiewicza – czyli gawęda o książce”. W promocji wzięli udział: wicestarosta tomaszowski – Jerzy Wereszczak, burmistrz miasta – Wojciech Żukowski, przewodniczący Rady Miasta – Mirosław Fus, prezes zarządu Towarzystwa Gimnastycznego Sokół – Hieronim Bucior, kierownik Filii Biblioteki Pedagogicznej – AnnaPitura, radni Rady Miasta, nauczyciele historii tomaszowskich szkół, regionaliści, członkowie Tomaszowskiego Towarzystwa Regionalnego, obecni i byli członkowie Towarzystwa Gimnastycznego Sokół, słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku oraz sponsorzy.
Tomaszowski „Sokół”
O dawnej historii Sokoła odczyt wygłosił prezes zarządu Tomaszowskiego Towarzystwa Regionalnego – Mirosław Tereszczuk, a o dniu dzisiejszym i perspektywach na przyszłość w swoim wystąpieniu mówił prezes Sokoła – Hieronim Bucior. Publikacja uzyskała duże uznanie wśród uczestników promocji zarówno pod względem zawartości zamieszczonych w niej materiałów, jak i eleganckiej oraz gustownej okładki.
Na krótko przed promocją wydawca otrzymał pierwszą recenzję książki, jaką wystawił tomaszowski humanista, były nauczyciel języka polskiego w Tomaszowskim „Bartoszu” pan profesor Adolf Czerederecki. W jego imieniu recenzję odczytał szkoleniowiec Sokoła – Andrzej Harbuziński.
Prezentujemy ją w oryginale:
„Jak tylko spojrzałem na tytuł wręczonego mi przez pana
Mirosława Tereszczuka „Sokoła”, to ze zdumieniem od razu
przypomniałem sobie popularną kozacką pieśń przytaczaną w „Ogniem i mieczem”:
Sokołe jasnyj Sokole jasny
Sokołe mij ridnij Sokole rodzinny
Ty wysoko łetajesz Ty wysoko latasz
Ty dałeko wydajesz Ty daleko widzisz
Pan Tereszczuk jak ten ptak z pieśni przytoczonej: dużo widział,
ale także bardzo dużo zgromadził wiadomości o zespole sportowym
„Sokół”, zanim wydał książkę pod takim tytułem jak ten zespół. Jest sam jakby owym sokołem. Ale nie tylko sam może czuć się owym
przysłowiowym ptakiem. Przecież sokołami dzięki wyjątkowym
sukcesom w sporcie są także opisani w omawianym tu wydaniu
zapalczywi sportowcy w różnym wieku. Zasługują oni na miano sokołów, bowiem wyróżniają się na tle wielu innych jak ów ptak wśród zwykłych ptaków. Mogą czuć się sokołami.
Pan Tereszczuk był i jest sokołem, skoro taki czynny i potrafi
wydać niezależnie od wielu innych prac tak wspaniałą książkę.
W swoim życie niemało różnych wydawnictw przejrzałem a
mimo to wręczone mi wydanie zdumiało mnie i rzadką starannością, i ogromem informacji o sportowcach i sokolnictwie w Polsce ze szczególnym uwzględnieniem Tomaszowa Lubelskiego.
Wydawnictwo zdumiewa od początku do końca, a nawet do okładek
włącznie. Wydaje się one kojarzyć z tężyzną fizyczną niektórych
opisanych zawodników, ich pasją, sukcesami i ambicją.
Omawiane tu wydanie wzmocni, doda niemałej siły do dalszych sukcesów opisanym zawodnikom i jeszcze nieznanym a będącym w drodze do sukcesów, których im szczerze życzę także.Autorowi „Sokoła” dużej i zasłużonej satysfakcji z tego mrówczego i udanego opracowania, a nabywcom dumy z tak osobliwego
zakupu”.Adolf Czerederecki Tomaszów Lubelski ? 10 listopada 2016 r.
Mirosław Tereszczuk