Rozmawiamy z Robertem Kołaczykiem, prezesem TG „Sokół” Poznań-Winiary, działaczem samorządowym, przewodniczącym Zarządu Rady Osiedla Winiary w Poznaniu, mężem Aleksandry i ojcem 5 dzieci.
Robert Kołaczyk, prezes gniazda TG „Sokół” Poznań-Winiary
Przez chwilę wydawało się, że TG ?Sokół? w Poznaniu powoli zanika i nagle pojawili się Druhowie. Kto zainicjował działalność ?Sokoła? na Winiarach?
Robert Kołaczyk: Szczerze mówiąc nie wiem skąd wzięły się informacje o zaniku działalności ? Sokoła? w Poznaniu. Działa gniazdo na Ratajach, a także stowarzyszenie Sokole gniazdo na Starołęce . Nasze gniazdo działa nieprzerwanie od 18 września 2002 roku tj. od momentu reaktywacji. Dawne Towarzystwo Gimnastyczne ?Sokół? gniazdo Poznań ? Winiary, powstało w czerwcu 1911 roku. Po odzyskaniu Niepodległości , należało do najprężniej działających w Poznaniu. Mieliśmy własne boisko lekkoatletyczne, strzelnicę sportową oraz Sokolnię, w której odbywały się zajęcia z gimnastyki sportowej, a w zimie działała wypożyczalnia łyżew. Było to miejsce integrujące lokalną społeczność. W grudniu 2001 roku grupa rodzin skupiona w poznańskim Ognisku Instytutu Świętej Rodziny ( założonym przez śp. ks. abp. Kazimierza Majdańskiego) reaktywowała winiarskie gniazdo towarzystwa, a swoją działalność skierowała głównie do dzieci i młodzieży z poznańskich Winiar.
Jaki jest Druhów stosunek do historii gniazda w Winiarach, czy żyją jeszcze przedwojenni druhowie lub osoby, które pamiętają potężną niegdyś organizację?
Reaktywując działalność naszego gniazda chcieliśmy nawiązać do jego tradycji. Udało nam się skontaktować z druhem Stachowiakiem, przedwojennym działaczem Sokoła, który przekazał nam dużo cennych informacji. Dzięki niemu dotarliśmy do ? Jednodniówki Sokoła? z 1936 roku, która zawierała ważne dane na temat naszego gniazda.
Jak wrażenia po spływie?
A o który spływ druh pyta? Bo w tym roku były już trzy. Dwa organizowane przez nasze gniazdo i jeden z naszej inicjatywy. Jeśli chodzi o ostatni spływ rzeką Drawą , spływ ? ojców i synów? , to takie jak zawsze, po każdej tego typu naszej wyprawie. Było super. Pogoda dopisała. Na rzece nie było tłumów kajakarzy. Dużo pozytywnych przeżyć. Choć trzeba szczerze przyznać, że Drawa była najtrudniejszą rzeką, jaką do tej pory płynęliśmy. Było sporo nieplanowanych kąpieli w wodzie. Na szczęście była ciepła i nikomu nic się nie stało.
Spływ kajakowy „matek i córek”
Skąd pomysł na takie właśnie spływy?
Osiem lat temu wybrałem się z najstarszym synem, tylko we dwóch, na pierwszy nasz spływ rzeką Wdą. Potem był spływ rodzin związanych z naszym ? Sokołem?. Po lekturze ? Dzikiego serca? Johna Eldredge, przyszedł pomysł na męskie wyprawy ojców i synów. I tak od 6 lat organizujemy przy wsparciu finansowym Wydziału Sportu miasta Poznania nasze spływy kajakowe.
Czym jeszcze się zajmujecie, na jakie dyscypliny sportu i imprezy stawiacie?
Swoją działalność zaczęliśmy od organizowania wspólnie z Radą Osiedla Winiary, osiedlowych turniejów piłki nożnej dla dzieci i młodzieży. Potem powstały sekcje piłki nożnej , prowadzone przez trenera dh Tomasz Ledzianowskiego. W okresie letnim uprawiamy turystykę kajakową. Od września do czerwca, panie mogą uczestniczyć zajęciach gimnastycznych z autorskim programem dh Kariny Przech.
Jak wygląda współpraca z samorządem, innymi organizacjami?
Jak mówiłem wcześniej, od samego początku działalności współpracujemy z Radą Osiedla Winiary. Dzięki życzliwości przewodniczącego Jana Chudobieckiego udało się wspólnie zrobić kilka udanych imprez. Z dużą życzliwości spotkaliśmy się ze strony urzędników Wydziału Sportu Miasta Poznania. Od pięciu lat otrzymujemy finansowe wsparcie na zajęcia pozalekcyjne z piłki nożnej oraz na nasze spływy kajakowe. Dobrze układa się współpraca z dyrekcją SP 89. Do uczniów tej szkoły skierowane są przede wszystkim nasze zajęcia sportowe.
W czym tkwi Druhów sukces?
A co to jest sukces? (śmiech) Nie oceniamy naszej pracy w kategorii sukcesu. Sukcesem są nasze dzieci i to jak w uczciwej sportowej rywalizacji , poprzez pokonywanie słabości , stawianie sobie wymagań, rozwijają się i rosną. A wszystko to odbywa się w braterskiej atmosferze poszanowania dla dawnych naszych najlepszych tradycji. Mamy nadzieję, że dobro zaszczepione w dzieciach dzisiaj zaowocuje w przyszłości.
Czego możemy się spodziewać w najbliższym czasie, czy jeszcze o Druhach usłyszymy?
Przed nami w sierpniu jeszcze spływ rodzinny rzeką Piławą. W ostatnim tygodniu wakacji zajęcia sportowe dla dzieci i młodzieży na osiedlu. Początek września da nam odpowiedź, czy nasze dwa projekty zgłoszone do Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego na rok 2014, zasłużyły na uznanie komisji. Jeżeli tak będzie, to poznaniacy będą mogli zagłosować na Plaze ? Sokół? na Winiarach ( projekt skatepalzy zgłoszony z fundacją Inna Strona Kreatywności ) oraz na stację rowerów miejskich przy przystanku PST ? Słowiańska?. We wrześniu oczywiście planujemy dalej kontynuować zajęcia z piłki nożnej. Trochę później rozpoczną się rozgrywki Ligii Piątkowskiej, w którym wystawimy dwie drużyny, seniorów i gimnazjalistów. Jak widać, dzieje się sporo, na nudę nie możemy narzekać.
Dziękuję za rozmowę, czołem!
Czołem!
Rozmawiał Damian Małecki
Międzywojenne gniazdo „Sokoła” na Winiarach
W gnieździe bardzo popularna jest piłka nożna