„Warto wyjść z domu i podjąć wyzwanie…” – rozmowa z druhem Mateuszem Derylakiem, Komendantem Głównym Polowych Drużyn Sokoła [155. rocznica powstania „Sokoła”]

Wielkimi krokami zbliża się 155. rocznica założenia pierwszego polskiego gniazda Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Z tej okazji postanowiliśmy porozmawiać z Komendantem Głównym Polowych Drużyn Sokoła druhem Mateuszem Derylakiem, który opowiedział nam o swojej funkcji oraz o realizowanych przez siebie zadaniach. Zachęcamy do lektury:

wsokole.pl: Jak zaczęła się Pana przygoda z TG „Sokół”? Skąd pomysł na wstąpienie do tej organizacji?

M. Derylak: Moja przygoda z sokolstwem zaczęła się od najzwyklejszego przeglądania Internetu; w jednym z filmów dotyczącym szkolenia projektu obronanarodowa.pl zauważyłem naszywki Polowych Drużyn Sokoła. Zainteresowałem się tematem i po miesiącu postanowiłem spotkać się z druhami TG Sokół w Stalowej Woli, aby zaoferować założenie takiego pododdziału. Końcem 2015 roku powstała Polowa Drużyna Sokoła w Stalowej Woli.

wsokole.pl: Czym są Polowe Drużyny Sokoła?

M. Derylak: Polowe Drużyny Sokoła to paramilitarne skrzydło TG Sokół. Wychowujemy młodzież w duchu patriotycznym i niepodległościowym oraz przygotowujemy obywateli z zakresu obrony cywilnej. 

wsokole.pl: Jakie zadania realizuje Komenda Główna PDS? Co jest celem jej funkcjonowania?

M. Derylak: Komenda Główna Polowych Drużyn Sokoła ma na celu koordynacje współpracy gniazd PDS chcących z nią współdziałać.  Działamy w celu wyrównania poziomu wyszkolenia oraz standardów, które sami narzuciliśmy i które mają być wyznacznikiem jakości. Robimy to po przez wspólne ćwiczenia zgrywające, takie jak „Sokół w natarciu” czy „Obrońca”, a także kursy wewnętrzne i certyfikacje. Mamy w kadrach wykwalifikowanych pracowników służb mundurowych, rezerwistów oraz wieloletnich działaczy PDS.

wsokole.pl: Jakie obowiązki ma w swojej pracy Komendant Główny?

M. Derylak: Moim zadaniem jest zgranie pododdziałów PDS rozrzuconych po całym kraju, organizowanie dla nich kursów, tworzenie scenariuszy pod ćwiczenia zgrywające oraz wsparcie kadrowe, materiałowe i logistyczne w realizacji tych przedsięwzięć. 

wsokole.pl: Jak ocenia Pan działanie Polowych Drużyn Sokoła?

M. Derylak: Trafiliśmy na nieprzychylny nam czas – powstanie Wojsk Obrony Terytorialnej znacznie uszczupliło nasze szeregi. Moda na patriotyzm, związana z kultem powstańczym oraz żołnierzami wyklętymi, szybko przeminęła – młodzież się rozeszła, a wiele gniazd dosłownie znikło. Podczas obejmowania komendantury i całkowitej reorganizacji Komendy Głównej PDS mieliśmy w Polsce aktywnie regularnie działające tyko dwa gniazda. Obecnie gniazd podlegających pod Komendę Główną PDS jest osiem, z czego trzy się dopiero tworzą. 

Najlepiej prosperujące to PDS Stalowa Wola i PDS Lublin. Wydaje mi się że od początku istnienia Komendy Głównej wykonaliśmy kawał pracy dla całości PDS. Moja komendantura skupiła się na stworzeniu jednolitego systemu rozkazów pisemnych, regulaminu mundurowego dla wszystkich Polowych Drużyn Sokoła, regulaminu ogólnego oraz przywróceniu przedwojennych stopni. Działania te mają na celu uporządkowanie pododdziałów, ujednolicenie umundurowania oraz stworzenie systemu nagród w postaci awansów przy jednoczesnym zachowaniu hierarchii wszystkich pododdziałów, jak ma to miejsce w innych poważnych organizacjach proobronnych.

wsokole.pl: Co Pan sądzi o kondycji fizycznej dzisiejszych młodych osób?

M. Derylak: Aktywność nie jest w modzie. Zasiedzenie, wszelkiego rodzaju używki skutecznie utrudniają zaangażowanie się młodzieży w jakiekolwiek aktywności. Problem ten widzimy podczas werbunku do Polowych Drużyn Sokoła. Młody człowiek wychodzi z założenia, że po co ma się męczyć biegając w polu w masce i kamizelce, jak może zalogować się do swojej ulubionej gry sieciowej i postrzelać sobie online ze znajomymi. Kilka lat temu na nabór PDS-u w Stalowej Woli zgłosiło się kilkunastu młodych ludzi. Podczas zgrupowania unitarnego tego naboru odpadło 90% stanu biorącego udział w ćwiczeniach na poziomie podstawowym. Uznali, że jest za ciężko, mimo tego że zadania wyznaczane im nie były nawet w 1/4 tak wymagające, jak te które otrzymuje na cotygodniowym zgrupowaniu stalowowolski druh PDS. Z autopsji wiem jaki jest stan kondycji fizycznej młodych ludzi. 

wsokole.pl: Dlaczego warto wstąpić Pana zdaniem do PDS? Co PDS może zaoferować
młodym ludziom w dzisiejszych czasach „internetowych”?

M. Derylak: Założeniem Polowych Drużyn Sokoła jest przeszkolenie jak największej liczby młodych ludzi. Ukształtowanie ich na patriotów, dla których wiara i ojczyzna będą najwyższymi wartościami. Naszym celem jest walka z degeneracją. Młodzież w naszym kraju przeżywa kryzys zasad, a mainstreamowe media skutecznie wynaturzają i bagatelizują moralność, promując przy tym nihilistyczne postawy. My sprzeciwiamy się temu! PDS ma potencjał, a przy wsparciu ze strony druha Prezesa Damiana Małeckiego i zarządu uda nam się ściągnąć do siebie coraz więcej młodych ludzi. 

Dlatego warto wyjść z domu i podjąć wyzwanie, poszukać lokalnie Polowej Drużyny Sokoła, a jeżeli takowa nie istnieje to skontaktować się z Komendą Główną PDS komendapds@gmail.com, która pokieruje jak założyć takie gniazdo pod lokalnym TG Sokół lub KG PDS.

wsokole.pl: Serdecznie dziękuję za rozmowę

M. Derylak: Dziękuje i pozdrawiam! 

Zostaw komentarz

komentarzy