Druhna Maria Czerepaniak z Sanoka nie żyje

Odeszła od nas na zawsze Druhna Maria Czerepaniak z d. Słuszkiewicz c. Józefa i Apolonii ur. 23 maja 1910 r. w Chicago, a dopiero po powrocie do Polski ochrzczona i zapisana w Sanoku. Mieszkała przy ul. Kościuszki, gdzie Rodzice prowadzili sklep i zakład masarski. Jej dziad Michał Słuszkiewicz pełnił funkcję burmistrza, podobnie stryj Maksymilian Słuszkiewicz, który był ostatnim przedwojennym burmistrzem Sanoka i zginął w niemieckim obozie koncentracyjnym Waimar-Buchenwald.Sanok1

Wyrastała w ideologii ?Sokoła?. Już jako 8 letnia dziewczynka przeżyła odzyskanie przez Polskę niepodległości i wraz z nią wzrastała. Jako młoda dziewczyna była aktywną druhną przedwojennego ?Sokoła?, brała udział w wielu imprezach organizowanych przez Towarzystwo. Należała do sekcji gimnastyczek, do sekcji teatralnej i tanecznej. Była przez wiele lat instruktorką tańca. Praca w ?Sokole? była Jej żywiołem.

Mając 29 lat przeżyła wybuch II Wojny Światowej, następnie wojnę, a w 1946 r. likwidację ?Sokoła?. Druhna Maria Czerepaniak w raz z sześcioma członkami przedwojennego ?Sokoła?, reaktywowała w 2004 r. TG ?Sokół? w Sanoku, a następnie została wybrana na członka Zarządu Towarzystwa. Z okazji 120-lecia ?Sokoła? w roku 2009, Walne Zgromadzenie przyznało Jej tytuł ?Honorowego członka sanockiego ?Sokoła?.

Anna Strzelecka po rozmowie z Druhną Marią, z okazji Jej 100-lecia napisała m.in.:
W dużej mierze zainteresowania i temperament pani Marii ukształtowała przedwojenna elita sanocka, skupiająca się głównie wokół Towarzystwa Gimnastycznego ?SOKÓŁ?, dzięki któremu w mieście kwitło życie kulturalne: bale, maskarady, operetki, wodewile, jasełka, teatr amatorski i kabaret ? w to angażowali się wszyscy, z burmistrzem włącznie. A ona była w swoim żywiole! Tańczyła, uczyła tańczyć i otrzymywała podziękowania za tę naukę!

S2

Przywołam jeszcze uroczystość z okazji 100-lecia urodzin zorganizowaną w MBP, w której uczestniczyło bardzo wielu przyjaciół i znajomych Solonizantki. Mnie najbardziej wzruszył moment, w którym mąż Druhny Marii, Druh Eugeniusz, który trzymając 7 czerwonych róż, bardzo pięknie zaśpiewał dla kochanej żony-jubilatki znaną piosenkę Mieczysława Fogga: ?Siedem czerwonych róż?. Trudno wyobrazić sobie Jego wzruszenie w czasie śpiewania tych życzeń ? pamiętam tylko Jego radosną twarz. Dzisiaj składam Druhowi Eugeniuszowi, w imieniu sanockich ?Sokołów?, szczere wyrazy współczucia.

Przez wiele powojennych lat ?Sokół? był zakazany, a dzisiaj, o ludziach przedwojennego ?Sokoła? powinniśmy mówić i to dużo, bo zasłużyli sobie na to swoją patriotyczną postawą i pracą dla Sanoka. Druhna Maria najstarsza, 104-letnia sanocka sokolica, była dobrym, zacnym i pogodnym człowiekiem. Nie dokończyła jednak swojego malowania, którym zajmowała się przez wiele ostatnich lat. Sztandar sokoli, z którym Ją żegnamy wykonany został w 1901 r.

Będziemy o Niej Pamiętać!

Czołem!

Prezes TG ?Sokół? w Sanoku
Bronisław Kielar

Zostaw komentarz

komentarzy