Pruślin nie jest wsią – osiedlem – bez historii i ma z czego być dumnym. We wsi Pruślin przed wojną prężnie działało Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” – pisze dla naszego portalu p. Kasia Wojtczak. Chociaż dzisiaj tego gniazda „Sokoła” już nie ma, to ciągle żyje jego przedwojenny członek.
Patriotyzm i sport
Młodzieńcy spotykali się w duchu wspólnoty obywatelskiej, zgody, przyjaźni, szerzenia zdrowego trybu życia, sportu. Spotykano się na rogu obecnej ulicy Środkowej i Grabowskiej w gospodzie druha Prudlika. Prezesem sokołów z Pruślina był druh Nowicki. Jednym z członków był Jan Grzęda – właściciel kuźni znany z jednego z wcześniejszych zdjęć. Sokoli posiadali swoje czapki z charakterystycznym piórem. TG „Sokół” z Pruślina miało nawet swój sztandar. Podczas okupacji towarzystwo było na liście zakazanych, w związku z czym dużym ryzykiem było przechowywanie strojów i sztandaru, dlatego sztandar został schowany przed okupantami.
Po wojnie ze strachu przed dalszymi prześladowaniami p. Woźnicki (w tym roku skończy 105 lat) według opowiadań miał wywieźć sztandar do Katedry Gnieźnieńskiej. Inna wersja wydarzeń mówi o tym, że sztandar został wywieziony do Poznania. Jednak do dzisiaj nie udało się ustalić gdzie jest sztandar, co jednak autorka tekstu ma nadzieje to ustalić.
Gniazdo brało udział w zjazdach ogólnopolskich, organizowano wyjazdy i pielgrzymki. Na powyższym zdjęciu pruślińskie sokoły znajdują się pod napisem Częstochowa 1939. Zatem można domniemać, że była to pielgrzymka do Częstochowy jeszcze przed wybuchem wony. Na zdjęciu widoczny sztandar, najprawdopodobniej gniazda w Pruślinie.
Niestety pruślinskie gniazdo TG „Sokół” nie reaktywowało się po 1989 r. Warto jednak zaznaczyć, że towarzystwo to działa w pobliskim Wysocku Wielkim, gdzie zostało reaktywowane przez potomków przedwojennych sokołów.
Powyższe zdjęcie pochodzi z około 1928 r. Zostało wykonane w Pruślinie na rogu obecnej ulicy Grabowskiej i Środkowej. Na zdjęciu widoczna jest gospoda Józefa Prudlika. To w niej spotykali się druhowie z TG „Sokół” w Pruślinie. Na fotografii siedzą: pierwszy od lewej Jan Grzęda , czwarty od lewej siedzący druh Nowacki (prezes gniazda w Pruślinie). W drzwiach najpewniej stoi właściciel gospody Józef Prudlik (z dzieckiem na rękach – synem Jarkiem).
Może ktoś z mieszkańców rozpozna więcej osób na zdjęciach? Czy ktoś z Waszych przodków był pruślińskim sokołem? A może słyszeliście o tym wśród rodzinnych rozmów? Odezwijcie się. To chluba. Najstarszy żyjący pruśliński sokół obchodzi w tym roku 105. urodziny. Pan Woźnicki to szczególna persona Naszego Osiedla. Poszukujemy Rodzin osób ze zdjęcia. Chcielibyśmy te osoby dopisać do kart tej historii ze zdjęć Sokoła na Pruślinie.
Zwróćcie uwagę na elegancję tych Panów. Może rozpoznajecie wśród nich swoich dziadków? Pokażcie zdjęcia rodzinie. Chcielibyśmy opisać osoby widoczne na fotografii – zachęcam pani Kasia.
Towarzystwa sokole
To najstarsze polskie towarzystwo gimnastyczne, którego członkowie przyczynili się m.in. do popularyzacji gimnastyki w społeczeństwie polskim, powstania wielu klubów sportowych i Związku Harcerstwa Polskiego. Działacze „Sokoła” brali udział w walkach powstańczych oraz działaniach wojennych, m.in. byli żołnierzami Legionów Polskich, Błękitnej Armii dowodzonej przez gen. Hallera, a także w powstaniu wielkopolskim i powstaniach śląskich. „Sokół” działał aktywnie w okresie zaborów, po odzyskaniu niepodległości i w całym okresie międzywojennym XX w. Zdelegalizowany przez komunistów, po II wojnie światowej i zakazany w okresie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.
Kasia Wojtczak
Tekst i zdjęcia za Pruślin Info dzięki uprzejmości p. Katarzyna Wotczak